… to również Podhale z całą fascynującą kulturą, klimatem, powalającą architekturą. Osobiście nie mogę napatrzeć się na te piękne domy, rzeźbione balustrady, strzeliste dachy skąpane w słońcu lub obsypane śniegiem ❤ Każdy dom jest inny, każdy niezwykły, każdy niepowtarzalny. Od razu sama bym chciała kupić tam działkę, postawić dom, otworzyć pensjonat i żyć tą atmosferą… Nie jest to takie proste ani realne, ale czasem warto mieć również marzenia, których się nie spełnia. Z samej radości wyobrażania sobie: „a gdyby tak?”… Tym razem niech przemówi obraz 🙂
Tatry
3 Perły Tatr!
Trzy dni w Tatrach to zdecydowanie za mało. Za mało, żeby zmieścić wszystkie interesujące i piękne miejsca w jednym planie. To jedynie potwierdza, że koniecznie trzeba tam wrócić po więcej. Zanim jednak to, muszę poświęcić tu trochę miejsca trzem wspaniałym perłom tego rejonu, które absolutnie musiały być przez nas odwiedzone, przebyte i zapamiętane: Siklawa, Dolina Pięciu Stawów i Morskie Oko. Oto kolejny dzień i absolutny „Czas Spełnienia”!
Jeśli w tle słyszysz już utwór pełen dobrej energii i motywacji to zapraszam dalej 🙂
Kasprowy Wierch
Dlaczego Kasprowy Wierch znalazł się na mapie naszej wędrówki? Odpowiedź jest prosta: bo musiał 🙂 To swego rodzaju przeznaczenie. Wysokość tej wspaniałej góry to 1987 m n.p.m., czyli rocznik mojego urodzenia! Rzadko się zdarza, aby natura tak odpowiadała na ważne fakty z życia, więc jak dla mnie to był znak i nie było innej możliwości, jak oddać hołd tym czterem magicznym cyfrom. Ponad to droga na szczyt wiedzie przez przepiękne, malownicze miejsca, których nie sposób nie pokochać ❤ Czytaj dalej
Tatry Zachodnie
Drugi dzień tej wspaniałej wycieczki poświeciliśmy Tatrom Zachodnim. Przepiękne widoki z dwóch stron granicy polsko – słowackiej, malowniczy krajobraz, idealne warunki na trekking. Wiedzieliście, że do Polski należy tylko 22% Tatr? Można pomyśleć, że to nie dużo, ale i tak wystarczająco, aby przenieść się do innego, magicznego świata. Wędrówkę rozpoczęliśmy w Dolinie Chochołowskiej, aby potem przez 30 km cieszyć oczy majestatycznymi górami. Czy 30 km to dużo? Spójrzmy na to z innej strony… Czytaj dalej
Tatry na początek.
Tatry. Niby tylko 400 km, a jednak okazało się to dla mnie sporo. Zawsze coś stawało mi na drodze, aby tam dotrzeć. A to lawiny śnieżne, a to deszcze i burze, a to choroba, a to praca, a to jeszcze coś innego. W związku z tym Tatry urosły w mojej głowie do czegoś trudnego do zdobycia i do marzenia, żeby tam wreszcie pojechać i zobaczyć na własne oczy to, o czym do tej pory tylko czytałam, słuchałam lub oglądałam na cudzych zdjęciach. I wreszcie się udało! 🙂 W tym roku odwiedziłam te majestatyczne góry, przeszłam w nich 82 km w 3 dni i jestem pewna, że na pewno jeszcze tam wrócę, bo to jest magiczne miejsce… Czytaj dalej