Dlaczego Kasprowy Wierch znalazł się na mapie naszej wędrówki? Odpowiedź jest prosta: bo musiał 🙂 To swego rodzaju przeznaczenie. Wysokość tej wspaniałej góry to 1987 m n.p.m., czyli rocznik mojego urodzenia! Rzadko się zdarza, aby natura tak odpowiadała na ważne fakty z życia, więc jak dla mnie to był znak i nie było innej możliwości, jak oddać hołd tym czterem magicznym cyfrom. Ponad to droga na szczyt wiedzie przez przepiękne, malownicze miejsca, których nie sposób nie pokochać ❤ Czytaj dalej
Tatry Zachodnie
Drugi dzień tej wspaniałej wycieczki poświeciliśmy Tatrom Zachodnim. Przepiękne widoki z dwóch stron granicy polsko – słowackiej, malowniczy krajobraz, idealne warunki na trekking. Wiedzieliście, że do Polski należy tylko 22% Tatr? Można pomyśleć, że to nie dużo, ale i tak wystarczająco, aby przenieść się do innego, magicznego świata. Wędrówkę rozpoczęliśmy w Dolinie Chochołowskiej, aby potem przez 30 km cieszyć oczy majestatycznymi górami. Czy 30 km to dużo? Spójrzmy na to z innej strony… Czytaj dalej
Tatry na początek.
Tatry. Niby tylko 400 km, a jednak okazało się to dla mnie sporo. Zawsze coś stawało mi na drodze, aby tam dotrzeć. A to lawiny śnieżne, a to deszcze i burze, a to choroba, a to praca, a to jeszcze coś innego. W związku z tym Tatry urosły w mojej głowie do czegoś trudnego do zdobycia i do marzenia, żeby tam wreszcie pojechać i zobaczyć na własne oczy to, o czym do tej pory tylko czytałam, słuchałam lub oglądałam na cudzych zdjęciach. I wreszcie się udało! 🙂 W tym roku odwiedziłam te majestatyczne góry, przeszłam w nich 82 km w 3 dni i jestem pewna, że na pewno jeszcze tam wrócę, bo to jest magiczne miejsce… Czytaj dalej
Lejdis Trip: Wilno na szybko! :)
Któregoś dnia z liczną grupą fantastycznych dziewczyn zawiązałyśmy nieformalne stowarzyszenie kobiet. Nazwałyśmy je „Lejdis”. Czym ta grupa się zajmuje? Damskimi konwersacjami, damskimi inspirującymi spotkaniami, SpaDay i pielęgnacją, wymyślaniem coraz to nowszych, ciekawych form spędzania razem czasu. Jednym z takich pomysłów był babski wyjazd, który biorąc pod uwagę fakt, że jest nas w tej grupie na prawdę sporo, bo łącznie aż 13, został zorganizowany w ekspresowym tempie. Co prawda nie wszystkie w wyjeździe uczestniczyły, ale relacja na grupie była na bieżąco! Okazuje się, że spontan bywa bardzo skuteczny. Jedno pytanie: Wilno w tym i w tym terminie – kto jedzie? Ja! Ja! Ja! Ok, ja też! I ja! No dobra, nad urlopem się potem zastanowię – ja też! I grupa się zebrała w 15 minut 🙂 Czytaj dalej
Grudniowe Ateny.
Mamy sierpień, ale ja i tak opiszę wyjazd z grudnia. A co! Na szczęście wtedy też było ciepło, więc mamy punkt wspólny z dniem dzisiejszym. Tak, to jest wspaniałe w podróżowaniu, że gdy w Polsce jest zimno, śnieżnie i szaro to można wsiąść w samolot i w zaledwie dwie, trzy godziny znaleźć się w innym świecie, gdzie jest dużo słońca, a temperatura wynosi około 15 stopni Celsjusza! Im wyższa amplituda tym większy uśmiech na twarzach 🙂 Wypadło na Ateny. Jakoś nigdy wcześniej specjalnie nie myślałam o tej destynacji aż do dnia, kiedy koleżanka napisała z pytaniem czy jedziemy. W zasadzie decyzję podjęliśmy bardzo szybko i potem już tylko wystarczyło odliczać miesiące, tygodnie, dni do wyjazdu. Starożytny świat nas wzywał…
EuroTrip – Klimatyczne Rovinj…
Rovinj. Półwysep Istria. Chorwacja. Nasz cel ostateczny. Przez niektórych wytęskniony. Okazało się, że przez 4 dni przeszliśmy ponad 60 km pieszo zwiedzając. Mieliśmy marzenie, aby w końcu wykąpać się w Morzu Adriatyckim, więc po zameldowaniu się w naszym fantastycznym apartamencie Godena udaliśmy się w poszukiwaniu plaży. Teraz już na serio rozpoczął się nasz odpoczynek. Teraz po czterech intensywnych dniach, przed nami pięć dni intensywnego opalania się, czytania książek, oglądania meczów, śmiechów, godzinnych rozmów i relaksu. I jak to było? 🙂 Czytaj dalej
EuroTrip – Włoski Triest!
Planując nasz wyjazd wędrowaliśmy palcem po mapie. „A może jeszcze Triest? Jest blisko, jest w innym kraju i można wpaść na prawdziwą włoską pizzę”. A w sumie… CZEMU NIE? 🙂 Tak oto pojawił się ten przystanek na naszej trasie. Początkowo planowaliśmy spędzić tam dwa dni. Pierwszy dzień na zwiedzaniu, drugi dzień na plażowaniu. Dobrze jednak, że mamy w sobie odrobinę spontaniczności, bo po dotarciu na miejsce postanowiliśmy nieco zmienić pierwotnie założony plan… Już w trakcie drogi do Triestu trafiliśmy na burzę i ulewny deszcz, a piorun walnął dwa metry od naszego samochodu. To był znak! Czytaj dalej
EuroTrip – Słowenia <3
„A może Słowenia? Słyszałam, że jest piękna, a jest blisko i po drodze”. Teraz mogę powiedzieć, że WIEM, że jest piękna, przepiękna! Wiem też, że na pewno jeszcze tam wrócę, aby zobaczyć te miejsca, których teraz nie udało nam się wpisać na check listę ze względu na to, że byliśmy tam tylko dwa dni. Choć i tak wiele udało nam się zmieścić w tym z pozoru krótkim czasie. Dwa dni, które na zawsze zapamiętam i każdemu polecam, aby dać się zapomnieć w tym zielono – niebieskim kraju. Zrobiliśmy sobie 6 przystanków. Na szczęście to mały kraj – żyje tam mniej więcej tyle ludzi ile w Warszawie. Odległości pomiędzy przystankami również są niewielkie, co daje ogromne możliwości zwiedzania. Czytaj dalej
EuroTrip – Wien jak Wiedeń!
Gdzie jedziemy na wakacje w tym roku? To pytanie chyba zadaje sobie każdy na pewnym etapie, a szczególnie jak poczuje pierwsze promienie słońca i zamarzy, aby się wyrwać do innego świata. My w tym roku ponownie obraliśmy kierunek południe. Ok, czyli Chorwacja. Miejsce stosunkowo niedaleko, pewna pogoda, piękne widoki, czysta woda i oczywiście słońce. Ale pomysł ewaluował. Przecież trzeba też coś jeszcze ciekawego zobaczyć po drodze, a nie tylko tak mijać wszystko. I tak przystanek po przystanku stworzyła się mapa naszego tripu. Pierwszy taki przystanek: Wiedeń! Herzlich Wilkommen 🙂 Czytaj dalej
Chorwacja – inwazja grupowa!
Wspominając ten wyjazd muszę tu przyznać dwie rzeczy. Po pierwsze było to spełnienie jednego z moich marzeń, czyli właśnie wakacje w Chorwacji. Od dawna słyszałam, że to jest piękne miejsce i bardzo chciałam dołączyć do tych tysięcy, jak nie milionów Polaków podróżujących w tym kierunku 🙂 Po drugie była to wyjątkowa wyprawa, w której brało udział 31 osób, z czego 13 to dzieci w wieku od 8 miesięcy do 12 lat i my jedni, nie-rodzice… Wszyscy myśleli: „Samobójcy! Co oni robią? Zwariowali?” A jak się okazało było to bardzo sympatyczne doświadczenie… Czytaj dalej